Trzymała w dłoni list, który mógłby
zmienić jej całe życie. Jeszcze 2 lata temu bez zastanowienia,
spakowałaby swoje walizki i przyjechała tutaj, ale teraz to nie
było takie łatwe. Spojrzała na łóżko na którym leżała jej
matka. Właśnie 2 lata temu jej ojciec opuścił je. Był nałogowym
graczem i podobno pożyczał pieniądze od jakieś ludzi, którzy
należeli do gangów. Odszedł pod pretekstem „ich ochrony przed
tymi ludźmi”. Nienawidziła go od tamtego momentu. W wieku 16 lat,
dziewczyna zamknęła się w sobie, porzucając życie towarzyskie,
przyjaciół i radosne życie nastolatki, na rzecz nauki i pracy, z
której pieniądze miały wspierać jej i tak już przepracowującą
się matkę. Gdyby tego było mało, pół roku temu matka trafiła
do szpitala i już tam została. Była chora na serce. Teraz
większość pieniędzy jakie miały, szły na jej leki i pobyt w
szpitalu. Córka była gotowa zrezygnować ze studiów na rzecz
stałej pracy. Jednak matka za żadne skarby nie chciała się
zgodzić
- A co z Konohą?- spytała, kiedy młodsza poinformowała ją o swoim planie- marzyłaś o tej uczelni od kiedy zaczęłaś grać na skrzypcach!
- Mamo- przerwała jej dziewczyna siadając na jej łóżku biorąca do ręki jej dłoń- mam 18 lat. Od dawna jestem już wystarczająco dojrzała aby patrzeć na świat nie pod pryzmat mojego życia, ale naszego. Nie jestem głupia, wiem jak wygląda nasza sytuacja. Jeśli chodzi o skrzypce, to znalazłam kupca który da za nie wystarczająco aby opłacić twoje leki na przynajmniej miesiąc
- Nie ma mowy!- krzyknęła kobieta- nie pozwalam ci ich sprzedać ! Haru na miłość boską. Masz 18 lat, powinnaś ten czas spędzać z przyjaciółmi, zakochać się, robić głupie rzeczy
- To ty wysłałaś moje papiery do Konohy?- przerwała jej, nie chcąc słuchać ponownego wykładu matki
- Odpowiedzieli? Dadzą ci stypendium ?- ta tylko pokiwała głową, czując jak do oczu napływają jej łzy- no wspaniale!- ucieszyła się kobieta, czytając list- opłacą nawet akademik, jeśli będziesz miała średnią wyższą niż 4.5. Jesteś geniuszem więc nie powinno być problemu
- Mamo!- tym razem dziewczyna warknęła- co będzie z tobą. Nie mogę cię zostawić... Jak
- Jestem w szpitalu. Są tu ludzie którzy się mną zajmą. Na dodatek, jest tu Gaara, ten chłopak naprawdę wie co i jak. Jak będziesz potrzebowała cokolwiek wiedzieć on tu jest. Po prostu do niego zadzwonisz- dziewczyna spojrzała w radosne spojrzenie matki- na dodatek to nie całe 1.5 godziny drogi stąd, więc jak będziesz chciała, będziesz mogła przyjeżdżać w weekendy. Znajdziesz jakąś pracę, jak to ty i sobie poradzisz
- Obmyśliłaś sobie już wszystko prawda?- spytała uśmiechając się lekko- nie mam nawet prawa głosu- matka zaśmiała się i pokręciła głową jak mała dziewczynka. Haru westchnęła wiedząc, że nie ma szans aby wygrać ze swoją matką- Posłuchaj, znajdę pracę i będę wysyłała Gaarze pieniądze na twoje leki- kobieta uśmiechnęła się smutno, patrząc na swoją zbyt dojrzałą na swój wiek córkę. Wiedziała, że zniszczyła jej życie. Ale Konoha była najlepszą uczelnią w Japonii, a ona zawsze chciała tam iść
- Obiecaj mi tylko, że się nie zmienisz za bardzo – mruknęła, przytulając ją do siebie.
Nareszczie udało mi się wstawić prolog. Mam nadzieję, że będę w stanie zachęcić was tym do czytania i komentowania i podróżowania ze mną :)
Zajrzałam na spis bohaterów i choćby na ich podstawie twierdzę, że mi się podoba. Cztery pierwsze postacie, to strzał w dziesiątkę. Piąta też fajna. Tylko ja się pytam gdzie jest Obito?!?! :-)
OdpowiedzUsuńProlog, jak to prolog :-) Wprowadzenie daje nam wyłącznie jakieś pojęcie o głównej bohaterce i Gaarze. Ciekawa jestem jak kuzynostwo Uchiha będzie się zachowywać, gdy się już pojawi. No i Kankuro B-) nawet nie wiesz ile radości mi sprawiłaś jego obecnością.
Z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
Weny! :-)
Kankuro wstawiłam specjalnie dla ciebie, planowałam go zrobić postacią epizodyczną ale się zmieniło.
UsuńJeśli chodzi o Obito, to będzie pojawiał się w miarę często, ale nie jest główną postacią, więc dlatego nie wstawiłam go do spisu bohaterów, ale jak bardzo bardzo chcesz to mogę zrobić wyjątek haha :)
Ładnie dziękować :)) Kurdę, Ty naprawdę masz tu taką obsadę, że głowa mała. Obito, Kankuro, Itachi i Shisui :)) No na samą myśl, że będę mogła o nich wszystkich poczytać, to już mi się mordka cieszy. Najważniejsze, że od czasu do czasu pojawi się Obito. Nie musisz dodawać go do listy bohaterów. To w końcu Twój blog i jeśli taki masz zamysł, to na pewno jest OK! :)) Ciekawi mnie tylko jaka będzie jego rola w tej historii :))
UsuńNo też zdałam sobie z tego właśnie sprawę, dziwiąc się, że nie wplątałam w tego Kakashiego haha. No cóż z tego co widzę, to piszę ostatnich kilka zdań, więc zaraz na obu blogach powinny pojawić się rozdziały, więc zapraszam na wieczorne czytanko :)
Usuń