- Mogę wejść?- spytał. Pokiwałam głową. Lubiłam z nim rozmawiać. Był z tej całej zgrai najbardziej dojrzały i rozumiał problemy innych- wygląda jakby było ci wygodnie
- Bo jest – odpowiedziała, zakrywając się jeszcze bardziej kołdrą
- Ty Miśka, co ty odwalasz- bezpośredni jak zawsze. Cóż i tak długo wytrzymała cholera jedna!
- Odwal się- zaśmiałam się- nie mów że przyprowadziłeś całą zgraję
- Oczywiście- uśmiechnął się do mnie- czas powrócić
- Wiem wiem, Ann już mi o tym przypomniała- mruknęłam uśmiechając się niewinnie.
- Właśnie. Jak możesz tak postępować! Wracaj Ann czeka na następny rozdział ze mną!- krzyknął Kankuro wskakując do mojego pokoju.
- Właśnie. Co ty myślałaś, że jak się przeprowadzisz to cię nie znajdziemy
- Oj dajcie spokój. Przecież się przyznałam, ze zapomniałam o blogu. Przeniosłam się wattpada i tak jakoś mi wyleciało z głowy
- Nie kochasz nas już?- spytała Haru spoglądając na mnie swymi dziecięcymi oczami
- Yo, Itachi panuj nad swoją dziewczyną- warknęłam
- Od tego jesteś ty!- odpowiedział Uchiha- na dodatek, przecież, nie możesz zakończyć tak tego opowiadania. Znając ciebie masz coś jeszcze w zanadrzu !
- Żebyście wiedzieli
- No. Pewnie w następnym rozdziale pojawię się ja!- na nowo pojawił się Kankuro
- Tego nie byłabym taka pewna- zaśmiałam się, biorąc do rąk laptopa i włączając dokument z zapisanymi rozdziałami
- Jako to?!- krzyknął niezadowolony- przecież moja biedna Ann na pewno się za mną stęskniła
- Spokojnie. Dam jej inne powody do radości- mówiąc to spojrzałam na Shisuiego, który zmrużył podejrzliwie oczy
- Nie ufam temu wzrokowi- mruknął uśmiechając się pod nosem
- I dobrze!- zaśmiałam się- a teraz wszyscy wypad! Musze przeczytać wszystko od nowa aby sobie Was przypomnieć- cała grupa zasalutowała jak żołnierze po czym wyszli zostawiając mnie z 80 stronami worda do pokonania. A więc Ann. Na twoją prośbę wracam, ale daj mi chwilkę ! :)
Siedzę na łóżku w moim mieszkaniu. Cóż czego się
spodziewałam. Przecież taka zgraja jak się uprze to i znajdzie
mnie wszędzie. Westchnęłam głośno kiedy usłyszałam jak
otwierając główne drzwi. Cóż podstawowy błąd. Trzeba było
zablokować zamek. Czekałam tylko aż zgraja w paruje do mojego
pokoju. Jako pierwszego zobaczyłam Shisuiego. O dziwo był sam.
Uśmiechnął się i spojrzał na mnie
Czy ja Ci już pisałam jak bardzo uwielbiam Twoje wstawki, gdy są z Tobą? :-)
OdpowiedzUsuńPowinnaś napisać opowiadanie, w którym to Ty jesteś główną bohaterką :-)
Oczywiście cieszę się, że wracasz tutaj. Mam nadzieję, że teraz szybko o opowiadaniu nie zapomnisz.
Heh cieszę się że Ci się podoba mój dziwny humor... Myślalam nad napisaniem takiego opowiadania ale trudno mi wymyślec tło do niego.
UsuńNowy rozdział ma już 3 strony więc pewnie nie długo skończę
P.s na Wattpad prowadzę 5 opowiadań więc jak się nudzisz to zapraszam �� / Miska
Szczerze to nie wiem co to jest ten Wattpad i raczej wolę się tam nie pokazywać. Jest lato, to też wolę wolny czas spędzić na dworze niż wchodzić w temat, który mógłbym mnie wciągnąć i zabrać resztkę czasu, jakiego i tak nie mam. Nawet za pisanie swoich opowiadań ciężko mi się zabrać i robię to bardzo rzadko. Może kiedyś, ale nie w najbliższym czasie ;)
Usuń